– Nazwijmy to uproszczeniem biurokracji – tak o rozbudowanym czarnym rynku mówi 'New York Times’ jeden z ukraińskich żołnierzy. Chodzi o wymienianie się zdobycznym rosyjskim sprzętem, którego jest bardzo dużo. Teoretycznie powinien być wysyłany na tyły, ale wówczas mała szansa zobaczyć go ponownie.
No Comments
Comments are closed.